Harry cofnął się lekko do tyłu i mnie złapał mocno do siebie
przytulając. Szybko odnalazłam jego usta i nie przerywając pocałunków złapałam
go za bluzkę i wciągnęłam do mieszkania. Chłopak zamknął za nami drzwi i oparł
się o nie, a raczej ja go do nich przycisnęłam. Pociągnęłam za jego koszulkę.
- Caroline… - zaczął, ale ja spojrzałam na niego tym
wzrokiem nie znoszącym sprzeciwu i znowu zaczęliśmy się całować. – Caroline…
- Co znowu? – westchnęłam i odsunęłam się od niego.
- Bo wiesz… Zrobiłem dla ciebie to ciasto i bardzo się
starałem… - zmierzwił swoje loki, a ja prychnęłam.
- W takiej chwili myślisz o cieście? – zapytałam kładąc
dłonie na biodrach.
- Znaczy… - chyba zorientował się, że zepsuł sytuację która
była na jego rękę. - Jak chcesz robić coś innego to też mogę się postarać.
Znowu zaczęliśmy się całować.
- Nie. Zepsułeś to – spojrzałam na niego z wyrzutem i
wzięłam ciasto do kuchni.
Rozpakowałam je i wzięłam nóż do ręki. Już chciałam je
pokroić, ale zawahałam się.
- Pomóc ci? – zaproponował Harry obejmując mnie jedną ręką w
talii ,a drugą wziął moją dłoń która trzymała nóż.
Popatrzyłam na niego i uśmiechnęłam się. Zaczęliśmy razem
kroić to ciasno. Jak… Jak…
- Jak na weselu – zachichotałam, a Harry się uśmiechnął.
- Czy pani Styles skusi się na kawałek… tortu weselnego? –
zapytał i pocałował mnie z policzek.
- Ależ oczywiście panie Styles – odpowiedziałam słodkim
głosikiem. – Haroldzie… Naprawdę chciałbyś…
Nie. Nie będę dokańczać. Chciałam się zapytać czy chciałby
żebym kiedyś, w przyszłości, w dalekiej przyszłości została panią Styles, ale…
To są chyba zbyt dalekosiężne plany jak na nas.
Harry mruknął coś, odkroiliśmy sobie po kawałku i poszliśmy
do salonu. Włączyliśmy telewizję i zaczęliśmy jeść. W pewnej chwili zobaczyłam
widelec z ciastem przed moim nosem.
- Hę? – odsunęłam głowę i popatrzyłam na Harrego.
- Chciałem cię nakarmić ciastem – wytłumaczył. – Wiesz… Tak
romantycznie…
Wzruszyłam ramionami i już prawie miałam ciasto w budzi
kiedy Harry odsunął widelec.
- Dostaniesz jak dasz mi buziaka – powiedział i wydął wargi.
- Kochanie nie udało ci się. Ja mam swój kawałek –
podniosłam talerzyk do góry, a Harry mi go wyrwał.
- Już nie – wystawił język.
- Harry! – westchnęłam, a on znowu zrobił z ust dziubek. -
Serio? Więc lepiej to odłóż – powiedziałam, wzięłam od niego talerzyki i
położyłam na podłodze obok nas.
Chłopak patrzył na mnie ze zdziwieniem. Uśmiechnęłam się i
przysunęłam do niego. Harry odwzajemnił uśmiech. Złapałam go za koszulkę tak,
że upadliśmy na podłogę. Zachichotałam i pocałowałam go.
- Harry zbieraj się kuple po ciebie przyjechali – zawołała
Diana wchodząc do mieszkania, ale gdy zobaczyła nas na podłodze odruchowo się
cofnęła.
- Raw! Nie tak ostro – powiedział Niall, który stał za nią.
Po chwili cała wiara wpadła do mojego mieszkania. Niall
zajadał się ciastem. Liam i Louis majstrowali coś przy telewizorze, a Zayn
rozglądał się po mieszkaniu. Diana usiadła sobie na fotelu i jak gdyby nigdy
nic przyglądała się poczynaniom Tomlinsona, który akurat wyżywał się na Liamie.
Ja z Harrym przyglądałam się temu wszystkiemu ze zdziwionymi
minami już w pozycji siedzącej na kanapie. Po chwili z mojego pokoju wyszedł
Zayn z moim ulubionym czarnym staniku.
- Co to jest? – zapytał udając, że trzyma procę.
- Moja bardotka? – odpowiedziałam pytaniem.
- Że jak? – wszyscy chłopacy w pokoju zwrócili się w moją
stronę.
- Zakłada się to jakoś specjalnie? – zaciekawił się mulat. –
Pokażesz?
Wybuchłam śmiechem i podeszłam do Malika.
- Mógłbyś ściągnąć koszulkę? – zapytałam.
Zayn wyszczerzył się i zdjął bluzkę. Zakręcił nią parę razu
nad głową i rzucił w Harrego. Przejechałam rękami po plecach Malika i odebrałam
mu stanik. Ledwo go zapięłam, ale mulat był widocznie zadowolony ze swojego
wyglądu.
- I jak? – zapytał obracając się wokół własnej osi.
- Seksownie – stwierdziłam i usiadłam obok Harrego.
Zayn zasłonił usta dłonią i zatrzepotał rzęsami. Wszyscy
wybuchli śmiechem.
- Ona i tak woli mnie – mruknął Harry.
W czasie gdy Zayn bawił się swoimi ‘piersiami’ odwróciłam
się do Harrego i położyłam mu rękę na policzku.
- Oczywiście, że wolę ciebie – odpowiedziałam cicho i
delikatnie go pocałowałam.
Zayn przez chwilę zatrzymał na nas wzrok, a po chwili oddał
mi stanik i usiadł po mojej drugiej stronie.
- Upijemy się? – zaproponował Louis.
- Czym? – zapytałam.
- Skoczę z Zaynem do sklepu – powiedział Harry i wstał.
- To może idź sam – Zayn ziewnął i rozciągnął się obejmując
mnie przy tym jedną ręką. – Zaopiekuję się Caroline…
- Nie? – wybuchłam śmiechem. – Zayn idź lepiej z Lou.
Przyciągnęłam Harrego do siebie i położyłam my głowę na
ramieniu. Myślę, że Zayn już jest pijany.
Haaa! Kto chcę jakąś jazdę? ;D
Zło!!!!!!
Hahahahhaha.
Jak wam poszło na testach? ;>
Komentować.
http://www.facebook.com/pages/Lubię-sobie-zapalić-po-dobrym-seksie/164001673742482?ref=ts&fref=ts - fb moja stronka ;p
BOSKIE Zayn wkracza do akcji podziwiam ciebie i twojego bloga
OdpowiedzUsuńdziękuję ; **
UsuńMrrał..'
OdpowiedzUsuńŚwietny.
Ale czego innego mogłam się po tobie spodziewać?
Nie no dziewczyno masz talent.
Tak, wiem powtarzam się, ale no nie wiem jak to napisać...
Hmmm...
Już wiem !
Nie jednak zapomniałam :(
Mniejsza o to .
Chcę więcej Zayna....:D...i Harolda iii Pani Styles !
Czekam z niecierpliwością na następny :D
ps. Na moim blogu pojawił się kolejny rozdział. Zapraszam :D
http://my-red-sky.blogspot.com/
hahahha xd
Usuń:D
przez ciebie cały czas prawie miałam wizję Zayna wychodzącego z jej pokoju ! I jak ściągał koszule. Nie wiem skąd ty bierzesz na to pomysły ale ja też tak chce !! I weź ich wyprowadź kiedyś na jakieś lodowisko. I pamiętam ciągle - '[...] - Chcesz to mogę ci pokazać – wstał, ale ja złapałam go za rękę [...]' No i dręczy mnie myśl czy czasem nie powróci wątek zdrady bo to by wszystko zepsuło.
OdpowiedzUsuńumm przepraszam..
Usuńpewnie oglądam za dużo filmów
na lodowisko ? ;o
masz jakąś wizję tego wypadu ?
hahah. jak coś to możesz napisać na iloveyouhateme@interia.pl
'[...] - Chcesz to mogę ci pokazać – wstał, ale ja złapałam go za rękę [...]'
........
aa! to wtedy kiedy była ta impreza xd
;3
nie przepraszaj - mi to baardzo pasuje chociaż może to trochę dziwnie wyglądać jak na matmie albo historii śmieje się sama do siebie
Usuńhahahahha miałam tak kiedyś na matmie
Usuńi tak przypominam '[...] schronisku dla zwierząt. Bardzo chciałabym przygarnąć jakiegoś kotka, albo pieska jednak nie miałabym czasu się nim zajmować. Obiecałam dziewczyną, że kiedyś wpadnę im pomóc i się pożegnałam. [...]' - jak byś nie miała pomysłu :)
OdpowiedzUsuńwiem.pamiętam. i to będzie słodkie. ;3
Usuńoooo taki Zayn albo Harry z takimi małymi koteczkami *u* jak coś to ja mam 2 kociaki ( on i ona ) więc mogę podesłać ich opisy
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=IhUPesvjgRk od 1:04 do 1:14 *meow*
OdpowiedzUsuńKiedy kolejny wpis ? Codziennie paręnaście razy tu wchodzę i sprawdzam czy nie ma czegoś nowego.
OdpowiedzUsuńJa też ...:D
UsuńKiedy kolejny rozdział?
Ale nie uznaj że cię pospieszamy, bo przecież możesz pisać kilometrowe rozdziały, rzadziej. Albo średniej długości częściej.
Osobiście wole tą drugą wersję:D
Czekam z niecierpliwością ...
Dobre , czekam na kolejne rozdziały :) http://oonedirectionnphotos.blogspot.com/ zapraszam :)
OdpowiedzUsuń