środa, 14 listopada 2012

Rozdział 28 "But it wouldn't be nothing, nothing without a woman or a girl"


Harry cofnął się lekko do tyłu i mnie złapał mocno do siebie przytulając. Szybko odnalazłam jego usta i nie przerywając pocałunków złapałam go za bluzkę i wciągnęłam do mieszkania. Chłopak zamknął za nami drzwi i oparł się o nie, a raczej ja go do nich przycisnęłam. Pociągnęłam za jego koszulkę.
- Caroline… - zaczął, ale ja spojrzałam na niego tym wzrokiem nie znoszącym sprzeciwu i znowu zaczęliśmy się całować. – Caroline…
- Co znowu? – westchnęłam i odsunęłam się od niego.
- Bo wiesz… Zrobiłem dla ciebie to ciasto i bardzo się starałem… - zmierzwił swoje loki, a ja prychnęłam.
- W takiej chwili myślisz o cieście? – zapytałam kładąc dłonie na biodrach.
- Znaczy… - chyba zorientował się, że zepsuł sytuację która była na jego rękę. - Jak chcesz robić coś innego to też mogę się postarać.
Znowu zaczęliśmy się całować.
- Nie. Zepsułeś to – spojrzałam na niego z wyrzutem i wzięłam ciasto do kuchni.
Rozpakowałam je i wzięłam nóż do ręki. Już chciałam je pokroić, ale zawahałam się.
- Pomóc ci? – zaproponował Harry obejmując mnie jedną ręką w talii ,a drugą wziął moją dłoń która trzymała nóż.
Popatrzyłam na niego i uśmiechnęłam się. Zaczęliśmy razem kroić to ciasno. Jak… Jak…
- Jak na weselu – zachichotałam, a Harry się uśmiechnął.
- Czy pani Styles skusi się na kawałek… tortu weselnego? – zapytał i pocałował mnie z policzek.
- Ależ oczywiście panie Styles – odpowiedziałam słodkim głosikiem. – Haroldzie… Naprawdę chciałbyś…
Nie. Nie będę dokańczać. Chciałam się zapytać czy chciałby żebym kiedyś, w przyszłości, w dalekiej przyszłości została panią Styles, ale… To są chyba zbyt dalekosiężne plany jak na nas.
Harry mruknął coś, odkroiliśmy sobie po kawałku i poszliśmy do salonu. Włączyliśmy telewizję i zaczęliśmy jeść. W pewnej chwili zobaczyłam widelec z ciastem przed moim nosem.
- Hę? – odsunęłam głowę i popatrzyłam na Harrego.
- Chciałem cię nakarmić ciastem – wytłumaczył. – Wiesz… Tak romantycznie…
Wzruszyłam ramionami i już prawie miałam ciasto w budzi kiedy Harry odsunął widelec.
- Dostaniesz jak dasz mi buziaka – powiedział i wydął wargi.
- Kochanie nie udało ci się. Ja mam swój kawałek – podniosłam talerzyk do góry, a Harry mi go wyrwał.
- Już nie – wystawił język.
- Harry! – westchnęłam, a on znowu zrobił z ust dziubek. - Serio? Więc lepiej to odłóż – powiedziałam, wzięłam od niego talerzyki i położyłam na podłodze obok nas.
Chłopak patrzył na mnie ze zdziwieniem. Uśmiechnęłam się i przysunęłam do niego. Harry odwzajemnił uśmiech. Złapałam go za koszulkę tak, że upadliśmy na podłogę. Zachichotałam i pocałowałam go.
- Harry zbieraj się kuple po ciebie przyjechali – zawołała Diana wchodząc do mieszkania, ale gdy zobaczyła nas na podłodze odruchowo się cofnęła.
- Raw! Nie tak ostro – powiedział Niall, który stał za nią.
Po chwili cała wiara wpadła do mojego mieszkania. Niall zajadał się ciastem. Liam i Louis majstrowali coś przy telewizorze, a Zayn rozglądał się po mieszkaniu. Diana usiadła sobie na fotelu i jak gdyby nigdy nic przyglądała się poczynaniom Tomlinsona, który akurat wyżywał się na Liamie.
Ja z Harrym przyglądałam się temu wszystkiemu ze zdziwionymi minami już w pozycji siedzącej na kanapie. Po chwili z mojego pokoju wyszedł Zayn z moim ulubionym czarnym staniku.
- Co to jest? – zapytał udając, że trzyma procę.
- Moja bardotka? – odpowiedziałam pytaniem.
- Że jak? – wszyscy chłopacy w pokoju zwrócili się w moją stronę.
- Zakłada się to jakoś specjalnie? – zaciekawił się mulat. – Pokażesz?
Wybuchłam śmiechem i podeszłam do Malika.
- Mógłbyś ściągnąć koszulkę? – zapytałam.
Zayn wyszczerzył się i zdjął bluzkę. Zakręcił nią parę razu nad głową i rzucił w Harrego. Przejechałam rękami po plecach Malika i odebrałam mu stanik. Ledwo go zapięłam, ale mulat był widocznie zadowolony ze swojego wyglądu.
- I jak? – zapytał obracając się wokół własnej osi.
- Seksownie – stwierdziłam i usiadłam obok Harrego.
Zayn zasłonił usta dłonią i zatrzepotał rzęsami. Wszyscy wybuchli śmiechem.
- Ona i tak woli mnie – mruknął Harry.
W czasie gdy Zayn bawił się swoimi ‘piersiami’ odwróciłam się do Harrego i położyłam mu rękę na policzku.
- Oczywiście, że wolę ciebie – odpowiedziałam cicho i delikatnie go pocałowałam.
Zayn przez chwilę zatrzymał na nas wzrok, a po chwili oddał mi stanik i usiadł po mojej drugiej stronie.
- Upijemy się? – zaproponował Louis.
- Czym? – zapytałam.
- Skoczę z Zaynem do sklepu – powiedział Harry i wstał.
- To może idź sam – Zayn ziewnął i rozciągnął się obejmując mnie przy tym jedną ręką. – Zaopiekuję się Caroline…
- Nie? – wybuchłam śmiechem. – Zayn idź lepiej z Lou.
Przyciągnęłam Harrego do siebie i położyłam my głowę na ramieniu. Myślę, że Zayn już jest pijany.




Haaa! Kto chcę jakąś jazdę? ;D
Zło!!!!!!
Hahahahhaha.
Jak wam poszło na testach? ;>
Komentować.
http://www.facebook.com/pages/Lubię-sobie-zapalić-po-dobrym-seksie/164001673742482?ref=ts&fref=ts - fb moja stronka ;p


15 komentarzy:

  1. BOSKIE Zayn wkracza do akcji podziwiam ciebie i twojego bloga

    OdpowiedzUsuń
  2. Mrrał..'
    Świetny.
    Ale czego innego mogłam się po tobie spodziewać?
    Nie no dziewczyno masz talent.
    Tak, wiem powtarzam się, ale no nie wiem jak to napisać...
    Hmmm...
    Już wiem !
    Nie jednak zapomniałam :(
    Mniejsza o to .
    Chcę więcej Zayna....:D...i Harolda iii Pani Styles !
    Czekam z niecierpliwością na następny :D


    ps. Na moim blogu pojawił się kolejny rozdział. Zapraszam :D
    http://my-red-sky.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. przez ciebie cały czas prawie miałam wizję Zayna wychodzącego z jej pokoju ! I jak ściągał koszule. Nie wiem skąd ty bierzesz na to pomysły ale ja też tak chce !! I weź ich wyprowadź kiedyś na jakieś lodowisko. I pamiętam ciągle - '[...] - Chcesz to mogę ci pokazać – wstał, ale ja złapałam go za rękę [...]' No i dręczy mnie myśl czy czasem nie powróci wątek zdrady bo to by wszystko zepsuło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. umm przepraszam..
      pewnie oglądam za dużo filmów
      na lodowisko ? ;o
      masz jakąś wizję tego wypadu ?
      hahah. jak coś to możesz napisać na iloveyouhateme@interia.pl
      '[...] - Chcesz to mogę ci pokazać – wstał, ale ja złapałam go za rękę [...]'
      ........
      aa! to wtedy kiedy była ta impreza xd
      ;3

      Usuń
    2. nie przepraszaj - mi to baardzo pasuje chociaż może to trochę dziwnie wyglądać jak na matmie albo historii śmieje się sama do siebie

      Usuń
    3. hahahahha miałam tak kiedyś na matmie

      Usuń
  4. i tak przypominam '[...] schronisku dla zwierząt. Bardzo chciałabym przygarnąć jakiegoś kotka, albo pieska jednak nie miałabym czasu się nim zajmować. Obiecałam dziewczyną, że kiedyś wpadnę im pomóc i się pożegnałam. [...]' - jak byś nie miała pomysłu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. oooo taki Zayn albo Harry z takimi małymi koteczkami *u* jak coś to ja mam 2 kociaki ( on i ona ) więc mogę podesłać ich opisy

    OdpowiedzUsuń
  6. http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=IhUPesvjgRk od 1:04 do 1:14 *meow*

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedy kolejny wpis ? Codziennie paręnaście razy tu wchodzę i sprawdzam czy nie ma czegoś nowego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też ...:D
      Kiedy kolejny rozdział?
      Ale nie uznaj że cię pospieszamy, bo przecież możesz pisać kilometrowe rozdziały, rzadziej. Albo średniej długości częściej.
      Osobiście wole tą drugą wersję:D
      Czekam z niecierpliwością ...

      Usuń
  8. Dobre , czekam na kolejne rozdziały :) http://oonedirectionnphotos.blogspot.com/ zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń